Jednak zanim o tym, przybliżę trochę historii tejże marki.
Historia założyciela rozpoczyna się we Francji, w mieście Jura, gdzie urodził się Louis. W wieku czternastu lat przebył piechotą 400 kilometrów(!), by dostać się do Paryża, chciał bowiem uczyć sie wytwarzania walizek u najlepszych paryskich rzemieślników. Tam szybko został doceniony, i niedługo później dostał się na dwór Napoleona by służyć w tym fachu.
Wkrótce otworzył pierwsze atelier, był to rok 1854. W budynku przy rue Nueve des Capucines zaprezentował lekką walizkę Trianon. Już wtedy jego wyrobami zaczęli sie interesować słynni artyści. Trzynaście lat później walizki Vuitton pokazano na Wystawie Światowej w Paryżu, wtedy to pierwszy raz miały one charakterystyczny deseń. Był to punkt zwrotny, a właściwie początek sławy Louisa Vuitton.
Współcześnie marka jest popularna głównie wśród zachodnich gwiazd, jednak w Stanach Zjednoczonych, krajach Europy, a nawet w Polsce można spotkac ludzi z torbami Louis Vuitton. Dlaczego? prosta sprawa - są to podróbki. Faktem jest, że około 99% produktów sygnowanych tą marką jest podrabiana. Smutne, acz prawdziwe. Na szczęście, ilość ludzi krzywiących się na widok podrabianych toreb rośnie, a liczba ich właścicieli maleje. Niestety ''fejki'' wciąż są, i będa produkowane, pozostaje liczyć tylko na mniejszy popyt na ten ''tani luksus''. I powołać się na, może zbyt patetyczne, ale adekwatne nawiązanie do motta dzieła Zofii Nałkowskiej. Ludzie ludziom zgotowali ten los.
fake vs legit
zapraszamy na nasz fanpage na fb.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz